Za nami kolejna Droga Krzyżowa ulicami Kobióra. Tym razem z historycznym akcentem i modlitwą o pokój na Ukrainie.
Pod koniec stycznia 1945 roku na ziemi pszczyńskiej toczyły się ciężkie walki między wycofującą się armią niemiecką a nacierającymi wojskami radzieckimi. Wśród żołnierzy niemieckich wielu było Górnoślązaków wcielonych do Wehrmachtu w drugiej połowie 1944 roku. 28 stycznia 1945 roku część walczącego oddziału znalazła się w okolicach Kobióra. 19 żołnierzy, pochodzących z okolicznych miejscowości, postanowiło oddać się do niewoli, licząc na to, że gdy Rosjanie dowiedzą się o ich pochodzeniu, zostaną zwolnieni do domu. Na nadejście Rosjan czekali w jednym z budynków przy ul. Promnickiej. Kiedy zostali odnalezieni przez oddział NKWD, po przesłuchaniu rozstrzelano ich, a ciała pozostawiono na mrozie. Dopiero po odejściu czerwonoarmistów kobiórzanie pochowali zamordowanych w zbiorowej mogile.
W miejscu, gdzie zostali zamordowani, została ustawiona kapliczka, którą zaprojektował i wykonał Andrzej Brandys.
